niedziela, 11 listopada 2007

Tekstyle torby są modne!

Wielorazowa torba na zakupy zamiast setek foliowych, obskurnych siatek to świetne rozwiązanie. W wielu miastach Europy Zachodniej, ale także już i w Polsce zaczęła się moda na tekstylne proekologiczne torby „green bag”. Wprawdzie niektóre z nich wytwarzane z biopolimerów są podobno ekologiczne, dodatkowo wielokrotnego użytku i dające się prać. Znani projektanci, m.in. Stella McCartney, natychmiast podchwycili pomysł i wypuścili kolekcje płóciennych toreb, do których wrzuca się sprawunki. Te najbardziej luksusowe kosztują po kilkaset dolarów za sztukę, ale najważniejsze, że bez względu na cenę, wszystkie są wielokrotnego użytku, a przy tym dostępne w różnorodnej palecie barw.

Zwykłe foliowe torebki są ekologicznym problemem. Polacy zabierają wraz z zakupami do domów ponad 100 ton jednorazowych foliowych woreczków. Później trafiają one w większości na wysypiska, zaśmiecają nasze ulice, często szpecą drzewa czy krzewy, brzegi rzek i jezior. Polipropylen z którego produkowane są przezroczyste folie, pudełka i inne opakowania spożywcze, ale przede wszystkim bezpłatne torby rozdawane klientom przy kasie, czyli tzw. reklamówki. to substancja ropopochodna.

Produkty z niej nie rozłożą się za naszego życia ani za życia naszych prawnuków. Naukowcy mówią, że nastąpi to za pół tysiąca lat. Foliówki są prawdziwą zmorą dla środowiska. Każdego roku na całym świecie blisko dwa miliony ptaków i ssaków morskich ginie po połknięciu plastikowych torebek.

Jednym z pierwszych krajów, które skutecznie zaczęły walczyć z foliówkami były Stany Zjednoczone. Większość tamtejszych sklepów oferuje ekologiczne papierowe torebki. Z foliówkami walczy się też w Europie, gdzie za dwa lata zamiast klasycznych foliówek (które produkuje się z ropy) wejdą biodegradowalne woreczki z biopolimerów. W niektórych państwach (Irlandia, Szwajcaria czy Słowacja) wprowadzono nawet dodatkowy podatek, każąc klientom płacić za każdą zabraną foliówkę ze sklepu.

W sieciach handlowych, w Warszawie np. Tesco, Carrefour, Lidl można już kupić bawełniane torby na zakupy. Kosztują 3-4 zł za sztukę. Nie które sklepy w Warszawie sprzedają przyjazne środowisku torby Greenbag (3,50 zł/szt.). Zmieści się w niej aż 7,5 kg zakupów! A jeśli zabierzesz ze sobą torbę z materiału zamiast czterech reklamówek, ograniczysz emisję CO2 o 8 kg rocznie. Radni miejscy w Łodzi całkowicie zabronili handlu jednorazowymi torebkami foliowymi. Wychodząc naprzeciw nowej modzie i ponieść się na jej fali planuje również Ministerstwo Środowiska przygotowując nową kampanię nawołującą do rezygnowania z plastikowych torebek na zakupy.

1 komentarz:

  1. Witam,cieszę się że kogoś jeszcze ten temat interesuje,sam walczę z foliówkami od dłuższego czasu co często spotyka się ze zdziwieniem wsród sprzedających,czasem wręcz wpychają jednorazówkę na siłę.Mieszkam w Bełchatowie,miasto niestety nie jest przyjazne pod żadnym względem jeśli chodzi o ekologię,mało kto zaprząta sobie głowę tym tematem-czasami przybiera to wręcz absurdalne formy-jedna marchewka w jednym woreczku,pomidor w drugim,itd,sprzedający nie zadają sobie też trudu żeby kogos zapytac czy c hce foliówke tylko pakują automatycznie(treba byc naprawde czujnym czasami żeby tego uniknąc)Wiadomo-nie wszystko można kupi nie zapakowane w foliówki,ale starajmy sie je ograniczyc do minimum!!!!pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń