środa, 18 sierpnia 2010

Etykiety ostrzegawcze przed kiepskim dziennikarstwem

Nie da się ukryć, że w XXI w. jesteśmy przeciążeni informacją. Jej ogrom zalewa nas w prasie, radiu, telewizji i internecie. Coraz trudniej podjąć właściwą decyzję czy wyłuskać sens danego tematu, bo nie mamy na to czasu. Nikogo to nie dziwi. Teoretycznie z pomocą przychodzą nam właśnie media, których zadaniem jest zdobycie i przetworzenie informacji tak, aby jej esencja trafiła do nas na ich łamach. Niestety, nie jest tak zawsze. Często dziennikarze przygotowują informacje w pośpiechu, robiąc swoją pracę na skróty. Redaktorzy sprawdzają ich pracę coraz mniej wnikliwie sami posiłkując się niezweryfikowanymi źródłami. Co z tym zrobić?

Tom Scott - geekowy komik - stworzył serię ośmiu nalepek, dzięki którym możemy oznaczać artykułu oceniając jego rzetelność i przydatność. Przykłady? Proszę bardzo: uwaga, ten artykuł zawiera niezweryfikowane informacje z Wikipedii; dziennikarz chowa własne opinie używając fraz "pewni ludzie twierdzą"; dziennikarz nie rozumie tematu o którym pisze itd.





Naklejki można przylepiać na wydrukowaną gazetę i pożyczyć ją dalej znajomym. A w internecie? Zawsze można zrobić screenschot z informacją i nanieść etykietę elektronicznie. Za trudne? Trudno... 

Myślę, że teraz niejednemu będzie szkoda, że Google wycofało się z projektu SideWiki. Zostaje stara sprawdzona, żmudna metoda, wytykanie błędów w komentarzach, a jak admin usunie, to w serwisach społecznościowych. 

Jak mówił James Callaghan (premier Wielkiej Brytanii):
Kłamstwo zdąży obiec pół świata, zanim prawda włoży buty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz